Babski comber, czyli dużo śmiechu, ananasów i… czerwonych korali

Żywiołowy, pełen humoru występ zespołu „Grojczanie” zainaugurował w Tłusty Czwartek 21. edycję babskiego combra. W miejscowym Domu Ludowym w ostatki było kolorowo, gwarno, a przede wszystkim wesoło ...

Żywiołowy, pełen humoru występ zespołu „Grojczanie” zainaugurował w Tłusty Czwartek 21. edycję babskiego combra. W miejscowym Domu Ludowym w ostatki było kolorowo, gwarno, a przede wszystkim wesoło. Oj, bardzo wesoło, w czym zasługa pań z kół gospodyń z Gminy i Miasta Oświęcim oraz organizatora imprezy – Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji Gminy Oświęcim.

Tradycyjnie już organizowaną na koniec karnawału biesiadę poprowadził niestrudzony i niezastąpiony w ostatkowych bojach duet Halina Skrzypczyk i Stanisław Chowaniec.
– Witam wszystkie was dziewczyny, fantazyjnie poprzebierane, widać że jest to faktycznie babski comber – powiedziała z nieskrywaną satysfakcją pani Halina.

Nielicznej męskiej reprezentacji w grójeckim Domu Ludowym przewodzili wójt Albert Bartosz i przewodniczący rady gminy Piotr Śreniawski.

Szczególne powody do zadowolenia miały panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Pławach. Po latach oczekiwań wreszcie doczekały się pięknych strojów regionalnych.
 – Czy widzicie ludzie tę przemianę? Dziś jesteśmy jakieś nie te same. Nie czujemy się już jak kopciuszki, gmina nam uszyła nowe ciuszki – zaśpiewały z humorem na scenie uradowane pławianki.

– Wójt korale kupić obiecała, już nie kupi, wybory przegrała. Dziś się nowy wójt z nami bawi, rządzi kasą, to korale sprawi! – dośpiewały z nadzieją w głosie.

Cóż było robić, pomny losów swej poprzedniczki, wójt Albert popisał się nie lada refleksem, spiesząc przez salę z naręczem, a jakże, czerwonych korali. Warto było się natrudzić, bo za chwilę za ten szczodry gest gospodynie z Pław mu gromko dziękowały.

Swoje pięć minut mieli także panowie. Gospodynie w ramach akcji „kuszenia Adama” podarowały każdemu z nich jabłko opatrzone karteczką z zabawnym wierszykiem.
– Dzisiejsze spotkanie jest świetną okazję, żeby wam, panie, podziękować za wasz trud, zaangażowanie, za to, że jak nikt inny dbacie o tę naszą lokalną tradycję – podkreślił sternik naszej gminy.

Z rąk wójta przedstawicielki obecnych na sali kół gospodyń odebrały… ananasy, które, jak przypomniała dyrektor OKSiR-u Jadwiga Szczerbowska, są symbolem przyjaźni, dobroci, gościnności. Do życzeń dołączyła się w imieniu prezydenta Oświęcimia sekretarz miasta Maria Płachta.

Kilkugodzinną biesiadę wypełniły zabawne występy gospodyń i szalone tańce. Słowem, jak zwykle było …  niezwykle.

 

GALERIA