Stop pożarom traw

Tegoroczna wiosna jest zimna i mokra. Ciepłe i słoneczne dni wciąż przed nami, dlatego groźba, że łąki znów będą się palić, pozostaje niestety aktualna.

Wiele osób wypala trawy i nieużytki rolne, tłumacząc swoje postępowanie chęcią użyźniania gleby. Od pokoleń wśród wielu ludzi panuje bowiem przekonanie, że spalenie trawy spowoduje szybszy i bujniejszy jej odrost, a tym samym przyniesie korzyści ekonomiczne. Jest to jednak całkowicie błędne myślenie.

 

W rzeczywistości wypalanie traw prowadzi do nieodwracalnych, niekorzystnych zmian w środowisku naturalnym – ziemia wyjaławia się, zahamowany zostaje bardzo pożyteczny, naturalny rozkład resztek roślinnych oraz asymilacja azotu z powietrza. Do atmosfery przedostają się związki chemiczne trujące zarówno dla ludzi jak i zwierząt. Wypalanie traw jest również przyczyną wielu pożarów, które niejednokrotnie prowadzą niestety także do wypadków śmiertelnych. Rocznie w tego rodzaju zdarzeniach ginie kilkanaście osób.

 

Ci, którzy mimo wszystko chcą ryzykować, muszą również liczyć się z konsekwencjami. Podpalania traw zabrania wiele przepisów. Za wykroczenia tego typu grożą surowe sankcje: kara aresztu, nagany lub grzywny. Co więcej, Kodeks karny stanowi: „Kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać pożaru, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10”.

 

Pożary nieużytków angażują znaczną liczbę sił i środków straży pożarnych. Każda interwencja to poważny wydatek finansowy. Strażacy zaangażowani w akcję gaszenia pożarów traw, łąk i nieużytków w tym samym czasie mogą być potrzebni do ratowania życia i mienia ludzkiego w innym miejscu. Może się zdarzyć, że przez lekkomyślność ludzi nie dojadą z pomocą na czas tam, gdzie będą naprawdę potrzebni.

 

Materiał Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej

 

 

 

Interwencja w Porębie Wielkiej

 

Mieszkanka Poręby Wielkiej zlekceważyła obowiązujące przepisy i podpaliła gałęzie pozostałe po porządkowaniu ogrodu. Ogień szybko się rozprzestrzenił i zajął pobliską łąkę.

 

10 maja przed południem Straż Pożarna i Policja otrzymały zgłoszenie dotyczące palącej się łąki na terenie Poręby Wielkiej. Strażacy błyskawicznie rozpoczęli akcję gaśniczą, dzięki której ogień nie dotarł do znajdujących  się na sąsiednich działkach dwóch budynków jednorodzinnych, a także lasu.

 

Okazało się, że sprawczynią pożaru jest mieszkanka Poręby Wielkiej, która postanowiła spalić gałęzie po sprzątaniu ogrodu. Ogień szybko się rozprzestrzenił na znajdującą się obok ogrodu łąkę. Policjanci poinformowali kobietę o obowiązującym zakazie spalania odpadów zielonych oraz konsekwencjach grożących za stworzenie zagrożenia dla życia zdrowia lub mienia.

 

Informacja Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu

Tagi