W tym roku mieszkańcy spotkali się ze świąteczną tradycją 11 grudnia w Porębie Wielkiej. Ze sceny Domu Ludowego popłynęły śpiew, wspomnienia zeszłowiecznych zwyczajów i nade wszystko – życzenia. Zagościła też żywa szopka, więc tym bardziej czuło się obecność Tego, na którego wszyscy czekamy.
Kolędy unosiły się nad Stołami Wigilijnymi przez cały wieczór. Dziecięcy Zespół Pieśni i Tańca "Trojak" przeplatał je z bożonarodzeniowymi piosenkami. "Pójdźmy wszyscy do stajenki", "Wśród nocnej ciszy" i mniej znane świąteczne melodie dzieci wyśpiewały z właściwą sobie werwą i wigorem przy akompaniamencie akordeonu i klarnetu. W podziękowaniu za wigilijny występ wójt Albert Bartosz poczęstował wszystkich młodych muzyków słodyczami i zapowiedział, że następnym razem będą owoce. Zatem warto się przyłączyć! "Trojak" i jego opiekunka Joanna Górny zapraszają wszystkie nieodkryte jeszcze młodociane talenty. Zespół próbuje w każdy piątek.
Dorośli przyjaciele "Trojaka", "Porębianie", przygotował świąteczny repertuar na góralską nutę. Dla wszystkich stało się jasne, że wietrzysko, które wiało tego dnia od rana, to halny od Beskidów. Przed chórem stanęła święta rodzina. Józef wybijał rytm skocznych i donośnych przyśpiewek kosturem, ale dzieciątko grzecznie przespało cały występ na matczynej piersi. Takie cuda są możliwe tylko w świątecznych chwilach.
Kolejny zdarzył się za sprawą przedstawienia Amatorskiego Ruchu Teatralnego. Sala widowiskowa przeniosła się do lat 80. zeszłego wieku. Pomarańcze, banany i papier toaletowy stały się znowu rarytasami, ale najważniejszy okazał się, jak zawsze w Święta, czas spędzony z najbliższymi. Trupa zawiązana przez mieszkanki Zaborza przyprawiła komediową scenę refleksją i odrobiną zadumy. Zespół działa już ponad dwa lata. Zaczęło się od krótkich kabaretowych występów, pomyślanych jako alternatywa dla muzycznych przedsięwzięć kół gospodyń wiejskich. Amatorski Ruch Teatralny to nieformalna i tymczasowa nazwa. Członkinie grupy wciąż szukają odpowiedniej i chętnie rozważą wszelkie propozycje.
Stoły wigilijne uginały się pod smakołykami przygotowanymi przez gospodynie z kół wiejskich działających w gminie i mieście Oświęcim, w miejscowościach Poręba Wielka, Dwory, Dwory Drugie, Monowice, Grojec, Włosienica, Zaborze i Stawy Monowskie oraz przez członków Uniwersytetu Każdego Wieku we Włosienicy. Przewodniczące odebrały nagrody z rąk wójta Alberta Bartosza i Jadwigi Szczerbowskiej, dyrektora Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji.
Spotkania z Tradycją Świąteczną zakończyła wspólnie zaśpiewana kolęda "Przybieżeli do Betlejem" oraz podziękowania i życzenia. Wójt Albert Bartosz w imieniu wszystkich samorządowców Gminy Oświęcim życzył każdemu Świąt w atmosferze duchowej czystości i znalezienia czasu na bycie z najbliższymi, również tymi, z którymi często rozmawiać się nie udaje. Starosta Zbigniew Starzec przyznał, że wie już dlaczego Poręba jest Wielka nie tylko z nazwy i życzył, żeby wszyscy spędzili te Święta w gronie najbliższych. Przewodniczący Rady Powiatu Radosław Włoszek złożył życzenia, żeby czas Świąt był tak błogi jak to dzieciątko przy sercu mamy.
Tego wieczoru Małgorzata Curzydło przywitała gości słowami Ludwika Jerzego Kerna. Będziemy je wspominać aż do następnej Wigilii:
"Za gardło chwyta nas wzruszenie
I łezkę mamy w oku…
Szkoda, że Boże Narodzenie
Jest tylko raz do roku."