We wtorek w grojeckim Domu Ludowym uczestnicy Senioraliów mieli okazję zobaczyć ostatnie dzieło Piotra Struczyka, który swoje filmy realizuje na ziemi oświęcimskiej z udziałem i we współpracy z jej mieszkańcami.
"Kataryniarz" to opowieść z dreszczykiem o poszukiwaniu porwanej dziewczynki i wędrówce dusz. Jak głosi plakat, jest to "Historia nie z tego świata". Po wczorajszej projekcji z widzami spotkał się twórca filmu. Piotr Struczyk długo i szczerze opowiadał o źródłach inspiracji i kulisach realizacji "Kataryniarza", dzielił się anegdotkami z planu zdjęciowego, a także zdradzał najbliższe plany artystyczne.
Dyskutując z widzami, reżyser stwierdził, że siła niezależnych produkcji filmowych tkwi w tym, że publiczność ma niepowtarzalną okazję zobaczyć znane miejsca w zupełnie nowej i zaskakującej roli. Tak też dzieje się w najnowszym obrazie filmowca z Oświęcimia – zdjęcia były kręcone przede wszystkim w pałacu w Rajsku. Gmina Oświęcim wsparła finansowo realizację filmu.
Od wtorku "Kataryniarza" można zobaczyć także w Internecie. Polecamy!
